środa, 26 września 2012

nauka,nauka...i nauka?

Czeeść! Dziś piszę dość późno,wiem. Jest to spowodowane tym,że dzisiaj środa. Tak,właśnie. W środy kończę po 16...przychodzę do domu,jem obiad i idę się uczyć. Na szczęście jest to ostatnia środa w tym roku szkolnym,w którą tak późno kończę...mam nadzieje. Szczerze? Jestem załamana ilością nauki w tym roku szkolnym. Wiem,że to dopiero początek (boję się pomyśleć co będzie dalej!!!) ale naprawdę jest ciężko,bardzo ciężko...Jutro czeka mnie kartkówka z fizyki,wos'u i prawdopodobnie z angielskiego...Kto normalny daje aż 70 słówek do nauczenia się w tak krótkim czasie?! Ugh. Jednym słowem: MASAKRA.
Niedługo zbieram się biegać razem z M. Na przyszły tydzień umówiłam się ze znajomymi na siłownię,a w weekend wybiorę się może na basen lub lodowisko. Zależy jaka będzie pogoda. Jeżeli będzie 31 stopni,tak jak mówią wszystkie prognozy pogody to wybiorę basen,a jak będzie zimno...wybiorę lodowisko. Ok,dokańczam herbatkę i lecę! Dobrej nocy kochani!


1 komentarz:

  1. śliczna :* możemy się wybrać razem na basen, jeśli ja wyzdrowieję, bo póki co to męczy mnie katar. ._.

    OdpowiedzUsuń

toleruję obserwowanie za obserwowanie :)