poniedziałek, 24 września 2012

School and other...

Cześć wszystkim! Woah,to mój pierwszy post tutaj...oczywiście nie wliczając powitalnego :)). Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do nawet udanych. Wstałam przed siódmą i o dziwo (!!!) się wyspałam. Po wyszykowaniu się itd. wyszłam do szkoły. Wczoraj udało mi się namówić mamę na zwolnienie z wf. Jestem trochę przeziębiona (jak każdy o tej porze roku) i wolałam posiedzieć na ławce niż ćwiczyć i się zmęczyć. Dzisiejsze lekcje minęły naprawdę szybko i przyjemnie. Pomijając kartkówkę z chemii i tróję z polskiego...w szkole było OK. Przed chwilą przekalkowałam sobie kartkówki,które odbędą się w najbliższym czasie i szczerze mogę powiedzieć,że mnie zatkało. Jest tego baaaardzo dużo!! Ogrom. Czuję,że ten rok będzie bardzo pracowity,ughhhh. Kiedy przyszłam ze szkoły,od razu zabrałam się za odrabianie lekcji i uczenie się aby potem mieć czas wolny. Nie miałam nawet czasu w spokoju zjeść obiadu...Haha.


Niedługo z M. lecimy do biblioteki więc wypadałoby się przyszykować. Zostawiam was z moim dzisiejszym strojem. Zdjęcia są robione tuż przed wyjściem do szkoły. Miłego popołudnia! :))

przepraszam za jakość :-)


3 komentarze:

  1. Nauka,nauka i jeszcze raz nauka. Melancholia jesienna czas zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra dupa nie jest zła :-* Co do nauki - rzeczywiście... masa tego. ._.

    OdpowiedzUsuń

toleruję obserwowanie za obserwowanie :)