niedziela, 30 września 2012

piękna jesień.

Dzisiaj byłam pozytywnie zaskoczona! Pogoda od samego ranka sprzyjała...był lekki przymrozek,ale dało się wytrzymać. Z racji tego,iż było dzisiaj naprawdę ładnie wraz z mamą i babcią wybrałam się na spacer po parku. Szczerze? Widok jaki zobaczyłam lekko mnie zaskoczył. Wszędzie było kolorowo i pięknie. Nie spodziewałam się,że jesień może być taka śliczna. Jesień zawsze kojarzyła mi się z deszczem,błotem i czarnymi chmurami. Poza tym,lubię wychodzić poza dom z rodzinką. Zawsze się uśmiejemy. Mimo tego,że jutro szkoła i znów pięć dni męczarni,jestem zadowolona. Łapcie zdjęcia!

  






wyszczerzyła ząbki,ponieważ w trzyma w pysku kasztana,haha
Nie dodaję żadnych swoich zdjęć,ponieważ robiłam za fotografa. Moja mama i babcia ciągle chciały żebym robiła im jakieś zdjęcia. Takie z nich modelki,haha. Dobra,lecę przygotowywać się na jutrzejszy szkolny dzień. Dobranoc i powodzenia jutro! xx

sobota, 29 września 2012

new shoes

Kto normalny w sobotę wstaje o 6:35? No tak...ja. Ale opłacało się! Wstałam tak wcześnie,ponieważ wraz przyjaciółką wybrałyśmy się na zakupy do Będzina. I powiem wam,że się udały. Od jakiegoś czasu polowałam na buty...takie,które by mi się spodobały. W naszym centrum żadne buty nie przykuły mojej uwagi. A tu proszę! Udało mi się upolować w Będzinie śliczne buty za przyzwoitą cenę. 
Zdjęcia nie oddają tak uroku tych bucików...w rzeczywistości są jeszcze ładniejsze,haha. Przed chwilą wróciłam z zakupów,na których byłam z mamą i babcią. Uwielbiam chodzić z nimi po sklepach. Poza tym,byliście dzisiaj na dworze?! Jest tak gorąco! Aż za gorąco jak na jesień...ale to chyba dobrze.
Aktualnie piję soczek,a potem? Właśnie co potem. Jak na razie planuję z rodzinką wybrać się do parku...muszę pozbierać trochę liści na zielnik,który muszę oddać w przyszłym tygodniu :O Nie wiem jak ja to zrobię,ale muszę dać radę. Wybiorę się może na zdjęcia z M.,ale to jeszcze nie wiadomo. Na razie szukamy jakiś pomysłów. (Btw,macie jakieś pomysły na zdjęcia?) Ok,nie zanudzam! Bye,bye.


hahaha!

piątek, 28 września 2012

a'la piernik!

Hej wszystkim. Dzisiaj znowu piszę późno,ale co tam...Lepiej późno niż wcale,prawda? Z racji tego,że dzisiaj jest długo przeze mnie oczekiwany piątek,jestem szczęśliwa. Wreszcie mogę oderwać się od nauki i zrobić to na co nie miałam czasu w trakcie tygodnia szkolnego. Dzisiaj wraz M. wpadłyśmy na pomysł żeby coś upichcić...znając nasze zdolności kulinarne byłyśmy wręcz pewne,że owe ciasto nam nie wyjdzie...a tu bum! Ciasto wyszło! Trochę niskie,ale za to jakie smaaaczne! Mniam,mniam! Przy okazji obejrzałyśmy film,o którym pewnie każdy z was słyszał. A mianowicie: Projekt X. Według mnie,jest to naprawdę prześwietny film. Razem z M. uśmiałyśmy się do łez i obie miło spędziłyśmy czas.


Powyżej macie gif,który po kolei pokazuje jak pichciłyśmy ciasto! Mmmmniam.


Dobranoc! Kiss.

czwartek, 27 września 2012

kawka!

Pijąc kawę,pomyślałam,że spróbuję coś tutaj napisać.Dzisiejszy dzień nie różnił się od pozostałych prawie niczym. Na chwilę wyrwałam się ze czterech ścian swojego pokoju i wyszłam do przyjaciółki. W tym tygodniu ciągle się uczyłam,więc należał mi się jakiś krótki odpoczynek od zeszytów,książek i tak dalej. Jestem szczęśliwa,ponieważ jutro już piątek! I na szczęście,nie muszę iść na żadne dodatkowe zajęcia czy też oazę. Po prostu. Poza tym,zostałam zapisana na test czy też konkurs multimedialny z biologii. Mam nadzieje,że uzyskam jakiś dobry wynik,hehe. Ok,muszę kończyć. Babcia przyszła więc wypadałoby się z nią przywitać,pogadać etc. Miłego wieczoru! :-*




środa, 26 września 2012

nauka,nauka...i nauka?

Czeeść! Dziś piszę dość późno,wiem. Jest to spowodowane tym,że dzisiaj środa. Tak,właśnie. W środy kończę po 16...przychodzę do domu,jem obiad i idę się uczyć. Na szczęście jest to ostatnia środa w tym roku szkolnym,w którą tak późno kończę...mam nadzieje. Szczerze? Jestem załamana ilością nauki w tym roku szkolnym. Wiem,że to dopiero początek (boję się pomyśleć co będzie dalej!!!) ale naprawdę jest ciężko,bardzo ciężko...Jutro czeka mnie kartkówka z fizyki,wos'u i prawdopodobnie z angielskiego...Kto normalny daje aż 70 słówek do nauczenia się w tak krótkim czasie?! Ugh. Jednym słowem: MASAKRA.
Niedługo zbieram się biegać razem z M. Na przyszły tydzień umówiłam się ze znajomymi na siłownię,a w weekend wybiorę się może na basen lub lodowisko. Zależy jaka będzie pogoda. Jeżeli będzie 31 stopni,tak jak mówią wszystkie prognozy pogody to wybiorę basen,a jak będzie zimno...wybiorę lodowisko. Ok,dokańczam herbatkę i lecę! Dobrej nocy kochani!


wtorek, 25 września 2012

sunny but tiring day

Witam was w ten jakże ciepły i słoneczny dzień. Na zewnątrz jest o wiele wiele cieplej niż u mnie w domu...naprawdę. Z utęsknieniem czekam na gorący kaloryfer! Mniejsza. Dzień w szkole był lekki i zarazem przyjemny. Miałam tylko 4 lekcje. A w dodatku zaczynałam o 10:45. Ahh,życie jest piękne. Kartkówka z matmy o dziwo,również była łatwa. Wszystko było łatwe,szybkie i przyjemne,ale ja i tak jestem makabrycznie zmęczona. Jest to najprawdopodobniej spowodowane ilością rzeczy,jaką mam do zrobienia. Jest ich naprawdę dużo...i w dodatku nie wiem czy się wyrobię. Czy wy też tak macie,że jak nie macie co robić i ciągle się nudzicie,to nikt nic od was nie chcę,a jak macie sporo rzeczy na głowie,to nagle każdy czegoś od was potrzebuję? Ja niestety tak. I jest mi to szczerze nie na rękę. Ok,nie marudzę...Niedługo zabieram się do uczenia się,pisania rozprawki i czytania lektury,a potem prawdopodobnie spotykam się z przyjaciółką.
Poza tym...zapisałam się na kółko teatralne i multimedialne. Mam nadzieje,że mi się spodoba!


Czytał już ktoś z Was ''7 razy dziś''? Pożyczyłam ją od I. i jestem bardzo ciekawa opinii na temat tej książki.
Ahh,a drugi ani gif przedstawia książki i zeszyty.

Ok,lecę na randkę z nauką! Kiss.

poniedziałek, 24 września 2012

School and other...

Cześć wszystkim! Woah,to mój pierwszy post tutaj...oczywiście nie wliczając powitalnego :)). Dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do nawet udanych. Wstałam przed siódmą i o dziwo (!!!) się wyspałam. Po wyszykowaniu się itd. wyszłam do szkoły. Wczoraj udało mi się namówić mamę na zwolnienie z wf. Jestem trochę przeziębiona (jak każdy o tej porze roku) i wolałam posiedzieć na ławce niż ćwiczyć i się zmęczyć. Dzisiejsze lekcje minęły naprawdę szybko i przyjemnie. Pomijając kartkówkę z chemii i tróję z polskiego...w szkole było OK. Przed chwilą przekalkowałam sobie kartkówki,które odbędą się w najbliższym czasie i szczerze mogę powiedzieć,że mnie zatkało. Jest tego baaaardzo dużo!! Ogrom. Czuję,że ten rok będzie bardzo pracowity,ughhhh. Kiedy przyszłam ze szkoły,od razu zabrałam się za odrabianie lekcji i uczenie się aby potem mieć czas wolny. Nie miałam nawet czasu w spokoju zjeść obiadu...Haha.


Niedługo z M. lecimy do biblioteki więc wypadałoby się przyszykować. Zostawiam was z moim dzisiejszym strojem. Zdjęcia są robione tuż przed wyjściem do szkoły. Miłego popołudnia! :))

przepraszam za jakość :-)


niedziela, 23 września 2012

Something about me


Dziwne jest to,że goszczę tutaj już któryś raz z kolei...ale nigdy nie jest mi mało. Lubię tutaj wracać. Lubię dzielić się z innymi moimi przemyśleniami,lubię dzielić się moją opinią...Lubię być słuchana.
Kim jestem? 
Pytanie zwyczajne,ale zwyczajnie nie umiem na nie odpowiedzieć. Dlaczego? Hm,cóż...Odpowiedź jest prosta. Dojrzewam. Tak naprawdę  sama nie wiem kim jestem. Jednego dnia potrafię być dziewczyną z szerokim uśmiechem na twarzy,a kolejnego już naburmuszoną nastolatką. Dziwne,prawda?
Jestem szarą myszką,zdecydowanie. Boję się pokazać,ale lubię być zauważalna. Jestem zamknięta w sobie...szczególnie dla osób,którym nie ufam...po jakimś czasie potrafię się otworzyć,oczywiście...
Moi najbliżsi często mówią,że jestem ''szalona''. Czy to prawda? Czasem mam dni,w których potrafię zanosić się śmiechem bez powodu. Nienormalne,ale to ja....
Słyszałam też,że potrafię rysować. W sumie...lubię to robić. Przedstawiam świat moimi oczyma. Moją wyobraźnią. Sobą.
Słyszałam również,że całkiem nieźle idzie mi pozowanie do zdjęć. Czy to lubię? Oczywiście. W sumie mogłabym moją przyszłość powiązać z modelingiem...ale jest jedna przeszkoda,której nie da się zmienić...Mianowicie mój wzrost. Nie dawno liczyłam sobie niecałe 1,55cm...Dużo,prawda? Haha.
Lubię historię i sztukę. Lubię słuchać ludzi,którzy mają do powiedzenia,coś ciekawego. Fascynuję się starą i nową technologią. Uwielbiam podróżować. Zakochana na zabój jestem w Paryżu,Nowym Jorku i Londynie. Lubię być modnie ubrana...mogę powiedzieć,że zawsze staram się podążać za modą. Lubię kolorowe czasopisma. Inspiruję się Laną Del Rey i Demetrią Lovato. Potrafię słuchać wszystkiego. Po prostu.
Jestem sobą.